[ Pobierz całość w formacie PDF ]

żonę, która da mu dzieci i błyskotliwie będzie
prowadziła wytworny dom otwarty. Czy można
chcieć więcej?
Jakoś tuż przed wyjazdem na rodzinną wyspę
zaczęły drÄ™czyć go wÄ…tpliwoÅ›ci - w koÅ„cu po­
stanowił jednak zerwać zaręczyny. Przecież musi
istnieć coś poza pustką i płytkością.
Ojciec przewróciłby się w grobie, a matka,
mieszkajÄ…ca obecnie z damÄ… do towarzystwa w lu­
ksusowym weneckim apartamencie, wyrazi dez­
aprobatę, ale on nie mógł żyć tak jak oni pragnęli
- zaczynaÅ‚ postrzegać to jako Å›redniowiecze. Za­
pragnął znalezć to, co poeci nazywają miłością,
o ile istniaÅ‚a. A że Cinzia nigdy nie byÅ‚a emo­
cjonalnie zaangażowana w łączące ich relacje, to
di Barsini znajdÄ… dla niej po prostu innego kan­
dydata na męża.
Powie jej o swojej decyzji po powrocie z wyspy.
Osobiście. Zostawi jej wybór: jeśli zechce, niech
mówi, że to ona się rozmyśliła i zerwała, o ile duma
jej tak podpowie.
Z takimi przemyśleniami pojawił się na wyspie.
PrzywitaÅ‚ siÄ™ z gospodyniÄ… i kucharkÄ… w jed­
nym, zajrzał do śpiących blizniaków i zszedł do
małej zatoczki - gdzie miał doświadczyć, czym
jest pierwotne pożądanie.
Anula & Irena
scandalous
65
Patrzył, jak niania wynurza się powoli z wody,
z ciałem srebrzącym się w poświacie księżyca,
w skÄ…pym kostiumie, z uniesionymi dÅ‚oÅ„mi za gÅ‚o­
wą, by wycisnąć wodę z długich, jasnych włosów.
Został na wyspie, poznał Sophie, w każdym
razie wydawaÅ‚o mu siÄ™, że poznaÅ‚. I poznaÅ‚ żą­
dzę, która w miarę mijających dni przerodziła się
w miłość. Miłość, o której nie miał pojęcia, że
istnieje.
Wszystko w niej fascynowało go i zachwycało.
Była zupełnie inna niż kobiety, które znał dotąd:
ciepła, zabawna, hojna w miłości dla blizniaków
Flavii, i absolutnie naturalna.
Nie flirtowała i chyba nie wiedziała, jak się to
robi: od razu połączyło ich wzajemne pożądanie.
Uprawianie miłości zdawało się obojgu czymś
oczywistym - jakby tak właśnie miało być, a nie
inaczej. Tak jak oczywiste jest, że po nocy nastÄ™­
puje dzień. Sophie bez zastrzeżeń oddawała się
miłości.
Stracił zupełnie głowę, był jak ktoś pojmany
w niewolÄ™.
Sophie nie byÅ‚a dziewicÄ… i Ettore to zaakcep­
towaÅ‚. W koÅ„cu mamy XXI wiek, myÅ›laÅ‚, ale od­
zywała się w jego głowie włoska obyczajowość
i wolałby być tym pierwszym dla kobiety, z którą
zamierza przej ść przez życie, bo już postanowił, że
tak właśnie będzie, że to już na zawsze, że nigdy
siÄ™ nie rozstanÄ….
Uwierzył jej, kiedy po ich pierwszej magicznej
Anula & Irena
scandalous
66
nocy powiedziała, że nie przypuszczała, że to
może być tak. Tak cudownie. Jakby ziemia się
zatrzęsła.
Patrzył teraz na nią: na te jasne długie włosy,
wielkie dymnoszare oczy, usta stworzone do caÅ‚o­
wania, krÄ…gÅ‚oÅ›ci ciaÅ‚a, i zdejmowaÅ‚ go niewypo­
wiedziany gniew, wÅ›ciekÅ‚ość przysÅ‚aniajÄ…ca czer­
woną mgłą oczy. Nie na nią był wściekły, ale na
siebie, że zachował się jak gówniarz otumaniony
miłością, że tak dał się podejść, że nie potrafił
dojrzeć, kim Sophie jest naprawdę.
ZÅ‚odziejka i ladacznica.
- Nie przypuszczałem, że jeszcze kiedyś cię
zobaczę. Miałem nadzieję, że nie. Skoro to już
zostało ustalone, to usiądzmy i zastanówmy się nad
przyszłością naszego syna.
Sophie usiadÅ‚a, niechÄ™tna, usztywniona. Niena­
widziła się serdecznie za to, że była taka naiwna,
taka głupia. Ten potwór... Jak mogła uwierzyć, że
taki wstrętny bogaty przystojniak mógłby związać
siÄ™ na zawsze z kimÅ› takim jak ona...
Spojrzała na tego łajdaka, który usadowił się
w drugim kącie długiej skórzanej kanapy, jak
najdalej od niej.
Czyżby jej najgorsze obawy miaÅ‚y siÄ™ potwier­
dzić? Co oznaczało to jego gadanie, że nigdy nie
wyparłby się własnego syna? I że nie zostawi go
pod opiekÄ… marginesu o lepkich palcach? Czy
jakoÅ› tak...
- Rozumiem - zaczęła - że nie chcesz wyprzeć
Anula & Irena
scandalous
67
się Torry'ego. Dobrze, obiecuję, że będziesz mógł
go widywać, kiedy zechcesz. I doglądać, czy jest
odpowiednio wychowywany - dodaÅ‚a z sarkaz­
mem. - Zastanów się tylko, czy uznanie go nie
zrani twojej żony, czy nie bÄ™dzie dla niej upoko­
rzeniem.
Może to akurat jest mu obojętne?
Sophie szeroko otworzyła oczy, kiedy ten łajdak
i uwodziciel oświadczył gładko:
- Z tym akurat nie będzie żadnego problemu.
Nie mam żony.
Ettore patrzył na zaszokowaną minę Sophie
i zastanawiał się, jak Cinzia przyjęłaby wiadomość [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl