[ Pobierz całość w formacie PDF ]

obrzydzenie. Już nigdy nie chciałby jej dotknąć.
A ona potrzebowała jego dotyku. Nie umiała tego wyjaśnić.
Wiedziała, że na to nie zasługuje, ale i tak tego potrzebowała.
Odwróć jego uwagę. Podnieć go, to zapomni o gadaniu.
Odwróciła się w jego ramionach i zaczęła zasypywać pocałunkami
jego pierś, muskając palcami wyraznie zarysowane mięśnie
brzucha. Natrafiła ustami na przekłuty sutek i dotknęła językiem
kolczyka, po czym wzięła go w swoje gorące usta. Irol jęknął z
rozkoszy, a jego silne palce zacisnęły się na jej talii. Ogarnęło ją
nieznane dotychczas poczucie władzy  władzy nad mężczyzną
dwa razy większym od siebie  które z kolei obudziło w niej
pragnienie, by jeszcze bardziej przejąć inicjatywę. By przekonać
się, jak daleko będzie w stanie się posunąć.
Irol zaklął, złapał ją za ręce i odsunął od siebie. Jego twarz
wyrażała frustrację i tak silne napięcie seksualne, że Kat wolała się
nad tym nie zastanawiać. Sama nie miała o takich rzeczach
zielonego pojęcia.
 Choć było mi bardzo przyjemnie, to nie uda ci się w ten
sposób odwrócić mojej uwagi, Kat. Bo w końcu znów mnie
poniesie i znów cię przestraszę. Albo zacznę robić coś, czego nie
będziesz chciała. Więc jeśli mi nie powiesz, o co chodzi, to na tym
poprzestaniemy.
 Okej  odparła i odsunęła się od niego.  W takim razie na
tym poprzestaniemy.
Irol ruszył w jej kierunku, ani na chwilę nie spuszczając jej z
oczu. Kat cofnęła się jeszcze dalej. Nie ze strachu przed tym, że
mógłby zrobić jej krzywdę, ale przed tym, co mógłby z niej
wydobyć. Dotychczas nikomu nie udało się przebić przez jej
pancerz  nikomu nie zależało na niej na tyle bardzo, żeby choć
spróbować  a Kat zdała sobie nagle sprawę, że jej pancerz jest
dużo cieńszy, niż sądziła. Musiała jak najszybciej go wzmocnić, bo
w przeciwnym razie ten mężczyzna bez trudu go skruszy.
W końcu plecami dotknęła ściany. Ręce Irola zamknęły jej
drogę odwrotu, a potężna postać wkroczyła w jej przestrzeń
osobistą i sprawiła, że nie mogła go już dłużej ignorować. Z siłą i
determinacją, których tak naprawdę w sobie nie czuła, Kat
podniosła głowę i spojrzała Irolowi w oczy.
 No co?  zapytała.
 Mów.
 Ale co mam ci powiedzieć?
Pogładził ją palcami jednej dłoni po policzku, choć czuły
gest kłócił się z szorstką skórą pokrytych szramami palców.
 Powiedz mi, skąd tyle lęku w twoich oczach.
Kat zagryzła wargi.
 Błagam  poprosiła.  Nie zmuszaj mnie, żebym ci o tym
opowiedziała.
 Och, kotku. Nigdy nie będę cię do niczego zmuszać.  Irol
przyciągnął ją do siebie. Choć Kat pozostawiła ręce między nimi,
to oparła głowę o jego pierś i poddała się jego objęciom.  Ale
właśnie dlatego chcę wiedzieć. Nie chcę przypadkowo wyrządzić
ci krzywdy. Rozumiesz?
Pokiwała głową.
 Chodz  powiedział.  Położymy cię do łóżka.
Jej serce opadło nagle na dno żołądka, bo Irol oderwał ją od
ziemi i biorąc na ręce, przytulił do swojej piersi. Objęła go mocno
rękami za szyję, sprawdzając ukradkiem odległość do podłogi.
 Jeszcze trochę, a założysz mi całkiem przyzwoity chwyt na
szyję. Boisz się, że cię upuszczę?
Mimo wesołych iskierek w jego oczach, Kat zarumieniła się
ze wstydu. Rozluzniła zaciśnięte ręce i przeprosiła.
 Może trochę. Ale to chyba głupie z mojej strony. Pewnie
byłbyś spokojnie w stanie ponieść Panią Sykalską.
Irol parsknął śmiechem.
 Nic mi na ten temat nie wiadomo, ale na pewno jestem
wystarczająco silny, żeby unieść takie chuchro jak ty.  Zatrzymał
się przy łóżku i spojrzał na nią z nową powagą.  Ale niezależnie
od wszystkiego& Nigdy bym nie pozwolił, żebyś spadła, kotku.
Nigdy.
 Nigdy . Jego słowa przetoczyły się przez jej umysł,
szukając miejsca, w którym mogłyby na zawsze zapaść. Niestety
mroczne wspomnienia panoszyły się w jej głowie jak chwasty,
tłumiąc kwiat zaufania, który po raz pierwszy od długiego czasu
usiłował się przez nie przebić. Radość nie będzie trwała długo, bo
wkrótce historia się powtórzy, a Kat przekona się, że popełniła
błąd, licząc, że tym razem będzie inaczej.
Irol ułożył ją delikatnie na łóżku, a potem położył się obok
niej, podkładając im pod głowy poduszki. Leżeli na boku zwróceni
do siebie. Kat wbijała wzrok w pierś Irola, mając nadzieję, że nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl