[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Z każdym jednak kilometrem, który przybliżał go do Stor-
Pierwszy zaczął o nich mówić Sivert. Wybrali się kiedyś
nes, narastała w nim i umacniała się ta niezwykła, pierwot-
z Johanem sprawdzić ogrodzenia dla bydła na pastwiskach
na siła woli. Taka, która lekceważy wszelki rozsądek i jest
i wlekli się do domu zmęczeni, bo złapał ich deszcz.
silniejsza od wszystkich inne uczuć. Musi mieć Mali! I zdo-
- Ludzie gadają, że Ola Buvik pogrążył się już po same
będzie ją w ten lub inny sposób, był pewien. Wciąż nie wie-
uszy - powiedział i odwrócił fajkę tak, żeby nie zgasła
dział, jak to zrobi, ale w myślach ona już do niego należała.
w deszczu. - Podobno od lat nie płaci dzierżawy i narobił
okropnych długów, w każdym razie więcej, niż byłby w sta
nie spłacić. I gospodarz 0yer nie godzi się już na dalsze
przekładanie terminów. Z tymi biedakami to będzie na
prawdę krucho. Ale ja to dawno przewidywałem - dodał
z westchnieniem. - Spodziewałem się, że do tego dojdzie.
Minęła dłuższa chwila, zanim znaczenie słów ojca do
tarło do Johana.
61
- Będzie z nimi krucho? - spytał, zerkając na Siverta
- Tak, strach pomyśleć, co z nimi będzie - powtórzył oj
z ukosa. - Co chcesz przez to powiedzieć?
ciec, najwyrazniej wciąż zajęty losem Olego Buvika i jego
- To. że zanim przyjdzie jesień, zostaną bez dachu nad
rodziny.
głową i bez jedzenia, na to wygląda - wyjaśni! ojciec, wyczy-
Johan nie powiedział nic, ale traktował to, co usłyszał,
ścił fajkę i schował ją do kieszeni. - To niesprawiedliwe, bo
jako znak, palec Boży po prostu. Może zaraz powinien po
Ola Buvik to robotny chłop. Ale żeby mógł z rodziną prze
rozmawiać z ojcem, przedstawić mu swoją sprawę, szybko
trwać w Buvika, musiałby najpierw spłacić dług i wykupić
jednak uznał, że lepiej trochę poczekać. Prześpi się jeszcze
gospodarstwo na własność. Wtedy może dawałby sobie ja
AC dwie noce. pomyśli i dopiero wtedy pójdzie do ojca.
koś radę, tym bardziej że dzieci zaczynają dorastać i mogą na
Uznał też, że musi sobie przygotować odpowiednie argu
swoje utrzymanie zarabiać służbą w bogatszych domach -
menty, nie może wyskoczyć z taką informacją, dopóki nie
powiedział Sivert i kopnął bryłkę gliny leżącą na drodze. -|
wie, czym ojca przekonać.
Szkoda mi ich - dodał. - Gdzie oni się podzieją z czwórką
- Tak, no to marnie z tymi Buvikami - powiedział tylko.
dzieciaków i...
Ojciec zdziwił się jednak, dlaczego syn się przy tym
Johana przeniknął gorący dreszcz. Powoli docierało do
uśmiecha.
niego, że oto pojawia się szansa zdobycia Mali. Bo gdyby
ona zgodziła się wyjść za Johana, to jego ojciec mógłby ura-
tować rodzinę Buvik. Nie był tak całkiem pewien, czy ojciec
Okazja do rozmowy nadarzyła się następnego popołudnia.
by chciał, nawet jeśli syn będzie bardzo prosił, ale warto
Sivert włożył wysokie skórzane buty i oznajmił, że idzie
spróbować, myślał przejęty. No i jak Mali mogłaby mu od-
na torfowisko za letnią oborą obejrzeć, czy torf, którego na
mówić, gdyby jej obiecał, że nie tylko uczyni ją młodą go-
kopali na opal, dobrze schnie. Johan odczekał chwilę, a po
spodynią w Stornes, ale jej rodzice zostaną właścicielami
tem ruszył za ojcem. Dogonił go na wąskiej drodze, spory
gospodarstwa, w dodatku wolnymi od wszelkich długów?
kawałek od domu. Sivert odwrócił się gwałtownie, słysząc
To oczywiste, że dziewczyna z radością przyjmie takie roz
za sobą kroki, ale na widok syna się nie odezwał.
wiązanie, myślał, choć zdawał sobie sprawę z tego, że to
Ojciec w ogóle nie jest gadatliwy bez potrzeby, uważał
zwyczajny handel wymienny: Buvika za Mali.
Johan. Pewnie matka tak woli. Kiedy jednak chodziło o coś
W tym zresztą Johan nie widział niczego złego. Rozwią-
naprawdę ważnego, to ojciec potrafił pokazać, że jest męż
zanie jest dobre dla obu stron i praktyczne. Dla Mali rodzi-
czyzną, i postawić się Beret. Co najdziwniejsze, wystarczy
na znaczy bardzo wiele, na tyle zdążył już ją poznać. A jeśli
ło, że grzmotnął pięścią w stół, a matka pokorniała i milkła.
chodzi o to jej bredzenie na temat uczuć, to sprawy się
Tyle tylko, że zdarzało się to bardzo rzadko.
z czasem ułożą. Mali pogodzi się z sytuacją i będzie brać
Przez chwilę szU obok siebie w milczeniu. Dziękować Bo
sprawy takimi, jakie są, tego akurat był pewien.
gu, ostatnio pogoda była znakomita, suche siano udało się
Zerwał jakieś zdzbło trawy i zgniótł je w rękach. Zaczy
zwiezć pod dach. Na łąkach już drugi pokos mienił się soczy
nało w nim kiełkować radosne oczekiwanie. To się musi
stą zielenią. Na polach falowało gęste, złociste zboże, obiecu
udać, myślał wzburzony. Lepsza szansa zdobycia Mali nigdy
jąc bardzo dobre plony, jeśli tylko w najbliższych tygodniach
mi się nie trafi!
nie dojdzie do załamania pogody. Był już początek sierpnia
62
63
partie, i bogatsze, i z lepszych rodzin, przyznaję. Ale dla
i tylko czekać, jak jesień nadejdzie wielkimi krokami.
mnie... - Wciągnął głęboko powietrze i odchrząknął. - Dla
W ostatnich latach co prawda i sierpień, i wrzesień były
mnie to albo będzie Mali, albo żadna - zakończył cicho.
w tych okolicach wyjątkowo piękne, więc może i w tym roku
- Tobie się kompletnie pomieszało w głowie - warknął
będzie podobnie...
ojciec wzburzony. - I sam wiesz bardzo dobrze, że ten po
- Postanowiłem się ożenić - oznajmił Johan nagle, bez
mysł będziesz musiał sobie wyperswadować. Im szybciej,
żadnych wstępów.
tym lepiej. Co by ludzie powiedzieli, gdybyś sprowadził do
Ojciec przystanął i zwrócił się w stronę syna. Jego twarz
Stornes tę całą Mali? I jak myślisz, co na to powie twoja
wyrażała zaskoczenie z domieszką jakby poczucia ulgi.
matka?
- Ożenić się? Mówisz poważnie, chłopcze? - pomarsz
Sivert łapał powietrze krótkimi, szybkimi haustami.
czoną twarz rozjaśnił uśmiech. - No, muszę powiedzieć, że
- Po prostu o tym zapomnij, Johan. Naprawdę nie rozu
za wcześnie to chyba nie jest - dodał. - Mówiłeś już o tym
miem, jak mogłeś wymyślić coś takiego. Chyba nie byłeś
matce?
wtedy przy zdrowych zmysłach - powtórzył ze złością.
Johan potrząsnął głową i kopał jakieś kamyki oraz grud-
Znowu ruszył w drogę, a Johan podążał kilka kroków za
ki gliny zalegające w koleinach.
nim. Minęli letnią oborę i weszli pod wielkie, ciemne sosny. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl