[ Pobierz całość w formacie PDF ]

powierzchni wody wodorosty bezbłędnie zapowiadały bliskość doków w
San Marello. Przyjazne pokrzykiwania rybaków przedzierające się przez
szum radiowej muzyki otoczyły ich nagle, gdy Zeller wyłączył silnik
podchodząc wolno do brzegu.
 Aap cumę, chłopcze!  krzyknął Zeller do młodzieńca siedzącego na
nadbrzeżu.
Chłopak złapał koniec liny i przywiązał do kamiennego słupa. Stanął
obok czekając na napiwek. Paige wysiadła z łodzi rozglądając się w
nadziei, że zobaczy gdzieś Lance'a. Szedł już w ich stronę.
 Witam!  zawołał wesoło.  Dobry wieczór, panu!  dodał
zwracając się do Zellera.
 Za każdym razem, gdy go widzę, jest przystojniejszy  pomyślała
oczarowana Paige.
 Sądziłem, że będziesz czekał na nas w teatrze, Dały  odparł chłodno
Zeller.
 Wszyscy już tam są, gotowi rozpocząć próbę. Czekamy tylko na
wasze przybycie.
 Ciekawe, czy uda nam się przebrnąć choć przez pierwszy akt.
 Bez obaw, sir. Muszę się przyznać, że to już czwarta próba. Nigdy nie
śmiałbym narazić pana na bałagan i zamieszanie towarzyszące naszym
pierwszym próbom.
 Phi  prychnął zniecierpliwiony Zeller  strata czasu! Tekst trzeba
zmienić w paru miejscach i będziecie musieli się go uczyć od nowa.
 Zrobimy to z największą przyjemnością, panie Zeller.
Szli wąską uliczką prowadzącą do centrum miasta. Paige zobaczyła
rozległy budynek mieszczący salę widowiskową. Zaraz obok stał miejski
hotel.
 Idzcie naprzód. Załatwię formalności w recepcji i zostawię swój
bagaż, potem do was dołączę.
 Daj spokój, poślemy kogoś z obsługi technicznej do hotelu z twoim
bagażem  ścisnął jej ramię i poczuła falę ciepła emanującego z jego
dłoni. Uśmiechnął się zaglądając jej w oczy. Szczęśliwa odwzajemniła
uśmiech.
RS
56
Zeller stał w otwartych drzwiach czekając na nich. Na jego twarzy
malowało się wyrazne zniecierpliwienie. Przemknęła skruszona obok niego.
Sala była mizernie oświetlona i bardzo zimna. Lance zostawił ich w
pierwszym rzędzie.
 Zaraz zaczynamy!  krzyknął odchodząc.
 Zanudzą nas pewnie na śmierć, banda amatorów! Czeka mnie co
najmniej miesiąc ciężkiej pracy, by ich czegoś nauczyć.
Paige miała na końcu języka:  nie musiał się pan godzić na wystawienie
tej sztuki", ale przezornie milczała. Podniesiono kurtynę.
Przez następną godzinę Paige ani na moment nie spuściła wzroku ze
sceny. Charaktery postaci były świetnie uchwycone, akcja potoczysta i
wartka. Usłyszała, jak Zeller mruczy z zadowolenia. Odwróciła głowę i
zobaczyła go pochylonego w przód pod naporem tłumionego napięcia.
Nagle zerwał się z miejsca krzycząc.
 Nie, nie, nie! On tak tego nie mówi. Spróbuj powiedzieć to w ten
sposób!
Na scenie zapanowała martwa cisza. Zaskoczony aktor nie mógł dobyć
głosu. Stał pośrodku sceny niczym słup soli. Zeller stanął obok niego i
zaczął mówić. Teatr wypełnił się jego miękkim, wibrującym głosem.
Aktorzy podeszli bliżej otaczając go zwartym kołem. Wygłosił długą
mowę. Król tłumaczył swemu ministrowi, że nie zamierza spełniać dłużej
żądań swego ludu. Zapanują nowe prawa, z woli i przykazania królewskiej
osoby.
Zakończył mowę. Przez moment było cicho jak makiem zasiał, po czym
sala zawrzała żywiołową reakcją. Klaskali wszyscy, i ci na scenie, i za
kulisami. Widownia szalała.
Zeller zrobił półobrót i Paige zobaczyła jego zarumienioną ze szczęścia
twarz.
Lance wyskoczył naprzód.
 To było wspaniałe! Jedna z dziewcząt zapisała każde pańskie słowo.
 Wracajmy do pracy!  Zeller usiadł w najbliższym fotelu i jeszcze
kilka razy przed końcem pierwszego aktu instruował króla.
Po opadnięciu kurtyny Zeller i Lance wstali razem z miejsc.
 Wystarczy na dzisiaj! Na Jowisza, czuję się wyczerpany do cna.
Chodzmy teraz gdzieś w spokojne miejsce i nanieśmy do tekstu poczynione
poprawki.
RS
57
Skierowali się ku bocznym drzwiom. Nagle Lance przypomniał sobie o
istnieniu Paige i wrócił do niej.
 Chodz, przedstawię cię kilku moim przyjaciołom. Zabiorą cię ze sobą
do garderoby j porozmawiasz tam sobie z nimi, a ja tymczasem popracuję z
Zellerem.
Poznała dwie spośród dziewczyn i czterech chłopców. Sztuka miała
zdecydowanie męską obsadę. Północ zastała ją w garderobie Mary Arnold,
gdzie cała szóstka zgromadziła się przy wesołej pogawędce i filiżance
kawy.
Paige nie zobaczyła już tej nocy Zellera. Lance wrócił cały czerwony i
spocony. Wydawał się zgaszony i smutny.
 Musimy przerobić prawie całą sztukę  wydusił w końcu,
nagabywany przez Dicka Chastaina, ciekawego wyników spotkania.
 Dobrze by było, gdyby zajął się tym sam Zeller  powiedziała
marzycielskim tonem Mary.  Kitty będzie zdruzgotana na samą myśl o
tym.
 Zabrał ze sobą tekst sztuki i sądzę, że sam dokona większości
przeróbek.
Paige pomyślała o terminach, których Zeller miał dotrzymać.
Prawdopodobnie zamierzał dzielić swój wolny czas w przyszłym tygodniu
między zabawianiem gości a pracą nad sztuką. Zdecydowała, że tak pewnie
będzie, i natychmiast przestała o tym myśleć.
RS
58
ROZDZIAA DZIEWITY
Lance Daly siedział przygnębiony w swoim pokoju patrząc na oryginalny
tekst sztuki leżący przed nim na stole. Całym sobą buntował się na myśl o
pełnych ironii komentarzach Zellera na temat końcowej sceny drugiego
aktu. Sam sobie był winien. Pamiętał dokładnie moment, kiedy to podczas
próby czytanej zwrócił uwagę, że brzmi nieco sztucznie i amatorsko. Nie
było to jednak żadną pociechą teraz. Chcąc nie chcąc, musiał się zgodzić co
do zasadności uwag autora.
Ostatni tydzień był czasem wytężonej pracy całego zespołu. Obsadę
dobrał szczególnie starannie, wiedząc, że Zeller jest wyjątkowo
wymagający. Nigdy nie przypuszczał, że wynikiem tak pieczołowicie
przygotowanego spotkania będzie sarkazm i ironia oraz konieczność
przerobienia prawie całego aktu. Ich dramaturg wpadnie w panikę, Mary
miała rację.
Mimo wszystko było to ciekawe doświadczenie. Z czasem nauczy się
rozpoznawać tego rodzaju trudności i sprawnie je omijać, oszczędzając
sobie bólu i momentów załamania. Pomyślał o Paige. To dobrze, że została
na noc w hotelu. Była typem dziewczyny, który zawsze chciał spotkać. Ale
nie sądził, że stanie się to tak szybko. Był stanowczo zbyt młody, by myśleć
na serio o wiązaniu się z kimś na stałe. Małżeństwo odsuwał na  po
trzydziestce", wiek równie odległy, co przejście na emeryturę. Zawsze w [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl