[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Co zrobić, żeby o tej sprawie zapomnieć? No co zrobić, niech mi pani powie...
- Nie wiem - szepnęła. - Naprawdę nie wiem. Ich oczy spotkały się. Patrzyli na siebie
uważnie, jakby badając wzrokiem każdy centymetr swych twarzy, ust, brwi, policzków, czoła.
Potem spojrzenia ich niemal równocześnie pobiegły na stolik obok radia, gdzie złożona w
czworo leżała kartka od powieszonego zbrodniarza.
Nagle Piotr wyciągnął rękę, chwycił list i podarł go na drobne kawałki.
- To już koniec - powiedział. - Skończyła się ta historia.
- Tak - odrzekła potulnie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]