[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Kiedy opowiedziałaś mi o farmie swojego ojca, zacząłem
wyobrażać sobie życie na wsi u twojego boku... z czwórką... naszych
dzieci.
123
RS
- Skąd wiesz, że chcę mieć czworo dzieci? - zapytała Tilly
drżącym głosem.
- Bo jestem doskonałym kandydatem na ich ojca - wypalił.
Tilly słuchając go zapomniała o bólu i cierpieniu. Książka Silasa
pozwoliła jej przeżyć katharsis, oczyściła ze wszystkich negatywnych
emocji.
- Silasie...
- Patrz tak na mnie - poprosił. - Jeśli przestaniesz, będę musiał...
- Silasie - powtórzyła jego imię, poddając się żarowi jego
pocałunków.
Godzinę pózniej Tilly leżała obok Silasa, który udowodnił jej,
jak bardzo się stęsknił. Obiecał tysiąc razy, że już zawsze będą razem.
Pocałował ją w dłoń ozdobioną pierścionkiem jego matki.
- Obiecaj mi jedno - poprosił.
- Co takiego?
- %7łe nie zechcesz wesela w Nowy Rok w hiszpańskim zamku.
Nie ma mowy, żebym tak długo wytrzymał.
Tilly gotowa była zgodzić się na wszystko.
124
RS [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl