[ Pobierz całość w formacie PDF ]
między Piłatem i Jezusem, chociaż sekwencja wypowiedzi może budzić wątpliwości. Dialog ten daje
świadectwo rabinicznej wirtuozerii Jezusa, lecz w odróżnieniu od jego publicznych rozmów z faryzeuszami
i urzędnikami próbującymi łapać go za słowa, Piłat bierze w nim aktywny i inteligentny udział. Wymiana
zdań przywodzi na myśl raczej spotkania z Nikodemem - potajemnie nocą odwiedził Jezusa - z Samarytanką
przy studni lub ze ślepym mężczyzną, którego Jezus uzdrowił39.
Od Kajfasza prowadzą Jezusa do pretorium. Był wczesny ranek. Ale nie weszli do pretorium, aby się nie
skalać i aby mogli spożywać paschę. Piłat więc wyszedł do nich z pretorium i mówi:
O co oskarżacie tego człowieka?
Odpowiedzieli mu:
- Gdyby On nie był przestępcą, nie wydalibyśmy Go tobie. Powiedział im Piłat:
- Zabierzcie Go i osądzcie według waszego Prawa. Judejczycy mu odrzekli:
- Nam nie wolno wykonywać wyroków śmierci" (Ewangelia według świętego Jana, 18,28-31).
Tam zaczęli Go oskarżać: Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia
podatków Cezarowi i że siebie podaje za Mesjasza - Króla.
Wtedy Piłat więc wszedł znowu do pretorium, zawołał Jezusa i zapytał Go:
- Czy Ty jesteś królem żydowskim? Jezus odrzekł:
- Sam od siebie to mówisz, czy też inni powiedzieli ci o Mnie? Piłat odrzekł:
- Czy ja jestem %7łydem?! Twój naród i najwyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?
Jezus odrzekł:
- Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, słudzy moi walczyliby o
to, abym nie został wydany Judejczykom, a przecież moje królestwo nie jest stąd.
Powiedział Mu Piłat:
- Jesteś więc królem?
- Tak, jestem królem - odrzekł Jezus. - Jam się po to narodził i po to przyszedłem na świat, aby świadczyć
prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu.
Mówi Mu Piłat:
- Co to jest prawda?"40
Wobec licznych oskarżeń, jakie wysunięto przeciwko niemu, Piłat zapytał Jezusa, czy ma coś do
powiedzenia. Kiedy, ku zdumieniu Piłata, Jezus milczał, prefekt wrócił do kapłanów i zebranego tłumu,
mówiąc: Ja nie stwierdziłem żadnej Jego winy" (Ewangelia według świętego Jana, 18,38). Kapłani
odpowiedzieli: Podburza lud, szerząc swą naukę po całej Judei, od Galilei, gdzie rozpoczął, aż dotąd".
Właśnie w tym momencie, według Aukasza, Piłat zdał sobie sprawę, że Jezus jest Galilejczykiem.
Postanowił wysłać go do Heroda Antypasa, do którego należała jurysdykcja w Judei i Perei. Antypas
przebywał w pobliskim pałacu hasmodejskim. Ze strony Piłata był to istotny gest dobrej woli: dążył on do
załagodzenia konfliktu z Antypasem, tym bardziej że w ten sposób mógł również poprawić stosunki z
żydowskimi władzami Jerozolimy, wciąż urażonymi po zabiciu galilejskich pielgrzymów i sprowadzeniu do
Jerozolimy tarcz wotywnych. Jak wcześniej i pózniej, więzień Jezus był tylko pionkiem w politycznej grze.
Jak na ironię - co nie uszło uwagi ewangelistów - wszystko działo się dokładnie tak, jak to przewidział i
zaplanował Jezus.
Z relacji Nowego Testamentu wynika, że Antypas był bardzo zadowolony, widząc Jezusa. Jego reakcję
mogli opisać Chuza lub jego żona Joanna, uczniowie Jezusa, którzy przebywali w pałacu, będąc na służbie u
Antypasa. Tetrarcha od dawna pragnął go zobaczyć. W pewnym momencie Jezus został ostrzeżony, że
Antypas chce go aresztować. Herod słyszał o nim i miał nadzieję ujrzeć czynione przez niego znaki. Choć
dość długo wypytywał Jezusa, nie uzyskał żadnej odpowiedzi. Przez cały czas stali obok niego kapłani i
uczeni w Piśmie, oskarżając Jezusa. Ewangeliści mówią nam, że wobec milczenia Jezusa Herod przyłączył
się do strażników, traktując go pogardliwie i wyszydzając. Wykpiwali pomysł, że może być Królem
%7łydowskim, okrywając go królewskim purpurowym płaszczem. Przedziwną ironią losu następca Antypasa,
Herod Agrypa I, został podobnie szyderczo
potraktowany, kiedy w 38 roku przejeżdżał przez Aleksandrię w drodze z Rzymu do Palestyny. Wrogo
nastawiony wobec %7łydów tłum przebrał w królewskie szaty szaleńca, aby dokuczyć Agrypie. Filon opisuje
te wydarzenia w In Flaccum i wspomina, że rzymski prokurator rozmyślnie ignorował publiczne zniewagi
wobec żydowskiego króla41.
Jezus, wciąż w królewskim płaszczu, został odesłany do Piłata, a ewangeliści mówią tylko, że: Tego dnia
Herod i Piłat zostali przyjaciółmi, przedtem bowiem byli wrogami"42.
Skoro nie udało mu się zrzucić odpowiedzialności na Antypasa, Piłat zaproponował, by ukarać Jezusa
chłostą -jego zdaniem była to dostatecznie upokarzająca kara - i uwolnić. Jego wątpliwości jeszcze bardziej
wzrosły, kiedy w pewnym momencie procesu otrzymał wiadomość od żony: Nie wdawaj się w sprawę tego
niewinnego człowieka, bo dziś we śnie wiele przez Niego wycierpiałam"43. Podobnie jak wszyscy
Rzymianie, Piłat bardzo poważnie traktował sny. Wiadomość tylko wzmocniła jego niepewność co do tego,
jak ma postąpić. Poczucie, że postępuje niewłaściwie, nasiliło się, kiedy %7łydzi zaczęli wykrzykiwać: Jeśli
Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem cesarza! Bo kto czyni się królem, występuje przeciw cesarzowi!"44 W
ten sposób nawiązywali wprost do sprawy Sejana, przyjaciela Tyberiu-sza". W tym czasie, wiosną roku 33,
ludzie blisko związani ze zgładzonym Sejanem wciąż byli aresztowani i skazywani. Obywatele Rzymu
zdecydowanie woleli być uznani za przyjaciół Tyberiusza niż Sejana. Zwierzchnicy Jerozolimy dobrze
wiedzieli, że Tyberiusz osobiście interweniował w sprawie tarcz wotywnych, które Piłat ostatnio przeniósł z
[ Pobierz całość w formacie PDF ]