[ Pobierz całość w formacie PDF ]

odebrać.
Z drugiej strony, większość ludzi czuje się dobrze w znajomym otoczeniu, a w
nowym może czuć się niepewnie i bezradnie. By wywołać poczucie bezradności,
wystarcza przeważnie sama świadomość, że dzieje się coś, nad czym nie mamy kontroli.
Podobnie informacja, że daną sytuację można kontrolować, wystarcza, by ludzie zaczęli
działać.
Właśnie dlatego uczniowie nie potrafią rozwiązać zadań, które są rozwiązywalne, o
ile przedtem dostali od nauczyciela zadania niemożliwe do rozwiązania. Bez trudu
rozwiążą jednak te same zadania, jeśli otrzymają je od innego nauczyciela.
Bezradność przenosi się raczej z sytuacji ważnych na nieważne niż odwrotnie. Ktoś,
kto mimo intensywnych przygotowań oblewa końcowy egzamin, skłonny jest liczyć się z
niepowodzeniem również na mniej ważnych sprawdzianach, natomiast po zawalonej
kartkówce mało kto oczekuje, że nie dostanie dyplomu.
Depresja jako reakcja na bezradność
Depresja często jest następstwem niereagowania, braku aktywności, inicjatywy,
niezdolności do działania, czyli tych samych symptomów, które wskazują na wyuczoną
bezradność. Ludzie w depresji często nie są w stanie nic robić, zaniedbują swój wygląd,
są zobojętniali, zmęczeni, nic ich nie interesuje. Unikają towarzystwa, poruszają się
ociężale, nie potrafią podjąć żadnej decyzji, czują się puści, wypaleni, bezwolni.
Złośliwie można by powiedzieć, że jest to przerysowany obraz cech właściwych
kobietom. Można też owe cechy charakteru zinterpretować jako przesadną
powściągliwość, bierność, przystosowanie i brak pewności siebie.
Ludzie w depresji nie radzą sobie z codziennością. Kobiety również powinny
wydawać się uroczo bezradne wobec rzeczywistości. Powinny być zależne od mężczyzn,
pozwolić się utrzymywać. Czuć się pewnie powinny tylko w znajomym otoczeniu
własnego domu, u boku męża.
Depresjom nierzadko towarzyszy nieprzystosowanie społeczne, takie samo, na
jakie uskarżają się kobiety na dłuższy czas wyłączone z życia zawodowego. Już po roku
czy dwóch latach przerwy tracą one zdolność wysławiania się, nie mają odwagi odezwać
się do nieznajomej osoby, boją się kontaktów z ludzmi. Najchętniej siedziałyby w domu.
Ludzie depresyjni uważają się za mniej zdolnych niż w rzeczywistości. Tak samo
myślą kobiety, nawet jeśli nie są w depresji. Wydają się sobie nieatrakcyjne i głupie. Nie
odważają się niczego zrobić samodzielnie, zawsze liczą się z porażką.
Kobiety i cierpiący na depresję mężczyzni mają podobne podejście do własnych
sukcesów i porażek. Ludzie zdrowi przypisują swoje sukcesy własnym umiejętnościom.
Eksperyment przeprowadzony na osobach w depresji pokazał, że bez względu na to, czy
stoi przed nimi zwykłe zadanie zręcznościowe, czy zadanie nie do rozwiązania, tak samo
nie wierzą, że mogą sobie z nim poradzić.
Wyjść z bezradności można jedynie przez doświadczenie, choćby i wymuszone, że
to, co robimy, przynosi pozytywne rezultaty.
Już niemowlę cieszy się, gdy spostrzega, że to ono jest sprawcą grzechotania
grzechotki. Pierwsze drogowskazy pojawiają się w chwili, gdy dostaje do rączki butelkę z
mlekiem  w ten sposób uczy się samodzielnie zaspokajać swoje potrzeby. Rodzice,
którzy pozwalają dzieciom doświadczyć, że istnieje związek między pewnymi
zachowaniami a konkretnymi skutkami, zapobiegają poczuciu bezradności. Natomiast
długotrwała frustracja ważnych potrzeb dziecka lub, odwrotnie, usuwanie dzieciom spod
nóg wszystkich przeszkód przez rodziców to doskonała pożywka dla poczucia bezradności.
A bezradność wyuczona w dzieciństwie ciąży przez całe życie, ponieważ w zarodku dusi
wszelką motywację do nauki i samodzielnego rozwiązywania problemów.
Dotyczy to zwłaszcza dziewcząt, co doskonale widać w dziedzinie matematyki i
nauk przyrodniczo-technicznych. Po serii niepowodzeń większość dziewcząt traci dla nich
zainteresowanie. Jest to forma poddania się przeznaczeniu, częsta u kobiet. Krystyna
przestała się zgłaszać do odpowiedzi na lekcjach matematyki, ponieważ:  Nauczycielka
lekceważy dziewczyny, i tak mnie nie spyta .
Szansa na uwolnienie się z bezradności istnieje tylko wtedy, gdy niepowodzenia
udaje się wytłumaczyć, wskazując na konkretne przyczyny.
Czy często przypisujesz porażki jakimś własnym brakom?
Wobec tego spróbuj raz podsunąć Czarnego Piotrusia okolicznościom,
złej formie albo innym ludziom.
Grzeczne dziewczynki nauczyły się zawsze brać winę na siebie. Niegrzeczne
podsuwają Czarnego Piotrusia innym, tłumaczą się niesprzyjającymi okolicznościami lub
złą formą. Nie chodzi mi o to, żebyś bezsensownie spychała odpowiedzialność na innych.
Ważne jest natomiast, żebyś dostrzegła również zewnętrzne przyczyny niepowodzeń. I
ważna jest wiara, że jutro wszystko może wyglądać inaczej.
Ludzie muszą jak najwcześniej doświadczać, że własnym postępowaniem mogą
pokonać strach, monotonię, ból i trudności. Niestety, dziewczęta często są za bardzo
nadzorowane. Dlatego prawie nie mają okazji nauczyć się, że same mogą się uporać z
problemami.
Wczesne doświadczenie skutecznego panowania nad sytuacją jest doskonałą
szczepionką przeciwko bezradności w dorosłym życiu. Właśnie tego doświadczenia
odmawia się dziewczętom.
 Szczepionki uodparniające dla dorosłych to trudniejsza sprawa. Najpierw
 choroba musi zostać zaleczona. Potem potrzebna jest cała seria  stymulacji
uodparniających  przeżyć, które pokażą, że  naprawdę potrafię sobie radzić z
trudnościami, naprawdę umiem pokonywać przeszkody . Dopiero te doświadczenia
produkują  przeciwciała , stanowiące długotrwałą ochronę. Wola aktywnego
podejmowania samodzielnych decyzji, zniszczona przez poczucie bezradności, będzie się
odbudowywać bardzo powoli.
Dorośli, którzy mobilizują się do szukania doświadczeń pokazujących, że jednak
mogą mieć na coś wpływ, i którzy przywołują w pamięci sytuacje, gdy taki wpływ mieli,
mogą przezwyciężyć poczucie bezradności, odbierając mu pożywkę. Wymaga to zmiany
wzorców działania tak, by sukcesy i porażki były dobrze czytelne. O wiele trudniej jest
przejrzeć i zmienić subtelniejsze struktury działania: gesty, mimikę, język.
Mała kobietka
Uległość w mowie ciała
Mową ciała kobiety dają do zrozumienia:  Jestem mała i bezradna. Wcale ci nie
zagrażam. Stawiają mniejsze kroki niż mężczyzni, zajmują mniejszą przestrzeń, kurczą
się w sobie.
Marianne Wex w książce na temat  kobiecej i  męskiej mowy ciała pokazuje
kobiety na ponad dwóch tysiącach zdjęć. Przyciskają ramiona do tułowia, ostrożnie
stawiają stopy jedną przed drugą. Zlady damskich kroków na piasku tworzą prawie jedną
linię. Męskie ślady są mocno odciśnięte jeden obok drugiego. Lekko przerysowany opis
obu sposobów chodzenia wydobywa najistotniejsze cechy: kobiety drobią, chwiejąc się
niepewnie, mężczyzni stąpają szeroko, pewnym krokiem.
Również po sposobach siedzenia widać, że kobiety kurczą się w sobie! Siedzą z
przyciśniętymi ramionami i złączonymi nogami, kolana razem, stopy palcami do siebie
albo jedna przy drugiej. Takiej postawy mężczyzni prawie nigdy nie przyjmują, nie licząc
pewnej niewielkiej grupy. Tylko mężczyzni wyraznie dyskryminowani siadają w podobny
sposób.
U dzieci prawie nie widać takich różnic w posługiwaniu się ciałem, dopiero w
okresie dojrzewania dziewczynki przystosowują swoje zachowanie i mowę ciała do
oczekiwań otoczenia. Po etapie buntu stają się grzeczniejsze, skromniejsze, bardziej
bojazliwe i odpowiednio zmieniają gestykulację, mimikę i sposób poruszania się.
Także moda ułatwia mężczyznie swobodne, zamaszyste ruchy. Luzne marynarki i [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl