[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jak dobrze, że ona tu jest, myślał Mike. Jason miał wprawdzie
blisko dwa metry wzrostu, ale na ból był równie niewytrzymały
jak dziecko. Tessa zdołała odwrócić jego uwagę od kolana i
Mike mógł zająć się badaniem kontuzjowanej nogi. Nie wy-
czuwał żadnego złamania.
 Co to znaczy, że jesteś częścią ekipy medycznej z Bellanor? 
dopytywał się Jason.
Obydwaj trenerzy patrzyli na Tessę w osłupieniu, zupełnie jak-
by była przybyszem z Marsa,  Jestem lekarzem  odparła, z
trudem hamując śmiech.  Ale podobno mimo to możecie mnie
wyrzucić z namiotu.
 Ależ może pani wszędzie wchodzić  szepnął jeden z trene-
rów.  A kto stanie pani na drodze, ten będzie miał ze mną do
czynienia.
 To miło z pana strony.  Tessa posłała trenerowi uśmiech,
jednocześnie zerkając na nogę Jasona i gładząc go po policzku.
%7łółta, błyszcząca kurtka ocierała się o ciało chłopaka, który le-
żał spokojnie, najwyrazniej lekko tylko oszołomiony.
 To co z tą nogą, panie doktorze?  zwróciła się do Mike a. 
Czy będziemy musieli ją amputować? Może ja go potrzymam,
kiedy pan będzie piłował?
82
 Może obejdzie się tym razem bez amputacji  uśmiechnął się
Mike.
Dzięki Bogu, że chłopak zajęty był Tessą. Gdyby nie to, badanie
byłoby prawdziwym koszmarem. Mike obmacywał dokładnie
nogę od kolana w dół i obserwował twarz Jasona. Chłopak jed-
nak nawet nie drgnął.
 Powiedz teraz, co się stało?
 Biegłem i nagle poczułem... jakby coś pękło...  opowiadał
Jason ze wzrokiem utkwionym w Tessie.
Mike pokiwał głową i przesunął palcem po ścięgnie Achillesa.
Przeczucia go nie myliły, wyczuł pod ręką wyrazne zagłębienie.
 Czy mógłbyś poruszyć stopą?
W oczach Jasona prawie natychmiast pojawiło się przerażenie.
Urok, jaki rzuciła na niego Tessa, działał jeszcze, chłopak za-
czynał jednak sobie przypominać, jak bardzo przed chwilą cier-
piał.
 Nie  pokręcił energicznie głową.  Wykluczone.
 Podamy ci morfinę  oznajmił Mike.  Przestanie cię wtedy
boleć.
 Ale co się stało?
 Chyba masz zerwane ścięgno Achillesa, jednak bez dokład-
nych badań nie mogę powiedzieć, czy jest to zerwanie całkowi-
te, czy częściowe.
 Do diabła ciężkiego...
 Lepsze to niż złamanie stawu skokowego  pocieszyła go
Tessa, kładąc znowu rękę na jego policzku. Jason patrzył na nią
jak zahipnotyzowany.  Może nie dużo lepsze, ale zawsze tro-
chę  uśmiechnęła się.
 Co ja zrobię!  jęknął Jason.  Do końca sezonu nie wyjdę na
boisko, będę tylko stał i patrzył...
 To zupełnie jak ja  wtrąciła wesoło.  Nic z tej waszej gry nie
rozumiem. W Stanach chodzę na mecze piłki nożnej, ale to
83
najwyrazniej co innego. Szukam właśnie kogoś, kto by mi to
wszystko wytłumaczył. Ty zrobiłbyś to na pewno znakomicie,
oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko temu, że kibicuję ze-
społowi Jancourt.
 Jancourt?  zdumiał się Jason.  Do licha, dlaczego im kibi-
cujesz?
 Doktor Llewellyn powiedział, że tak trzeba  oznajmiła Tessa.
 Chyba rozumiesz, że nie mam wyjścia, bo to mój szef, a szefa
zawsze należy słuchać.
 To prawda  westchnął Jason.
Był to jedyny wypadek tego popołudnia, nie licząc naderwania
ścięgna podkolanowego. Nie była to jednak skomplikowana
sprawa i zawodnikiem zajął się trener. Mike i Tessa mieli więc
czas na obejrzenie meczu do końca.
Jason został odesłany do szpitala. Czekały go dalsze badania i
prześwietlenie nogi, ale na razie była u niego z wizytą rodzina, a
pielęgniarki obmywały go z błota i kurzu.
 A jeśli to całkowite zerwanie?  pytała Tessa, gdy usiedli, aby
patrzeć, jak drużyna North Bellanor gładko pokonuje przeciw-
nika.
 Wyślemy go wtedy do Melbourne.
 Czy nie ma gdzieś bliżej ortopedy?
 Właściwie mógłbym go sam zoperować  zaczął Mike. Czuł
się dość dziwnie w towarzystwie tej dziewczyny.
Zachowywała się tak, jakby znali się od lat, jakby łączyło ich
coś więcej niż tylko praca w szpitalu...
 Masz uprawnienia chirurga?  spytała.
 Przechodziłem szkolenia niemal we wszystkich dziedzinach
medycyny, żeby móc udzielać pomocy w nagłych wypadkach 
odrzekł.  Wiedziałem, że będę tu zdany wyłącznie na siebie,
jednak nie na wiele to się zdało, bo nie mam anestezjologa.
 Ja potrafię zastosować znieczulenie ogólne.
84
 Ty?
 Czy myślisz, że nie nadaję się do niczego tylko dlatego, że
jestem Amerykanką? Popatrz, nie jest ze mną jeszcze tak zle,
nie noszę na przykład na głowie sera!  Roześmiała się, potrzą-
sając energicznie głową, by mógł się o tym przekonać.
%7łółte pompony odbijały się od siebie jak piłki, a Mike pomyślał,
że w przypadku Jasona nie ma właściwie potrzeby zastosowania
znieczulenia. Sama obecność Tessy i jej pompony wystarczały
w zupełności, by go zahipnotyzować. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl