[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mąż. Okazało się, że służyłem za wakacyjną rozrywkę na nudne lato.
Pamiętaj, ledwie skończyłem dwadzieścia dwa lata i nie miałem pojęcia o
świecie. Myślałem, że Dorinda mnie kocha. Byłem nawet na tyle głupi, że
jej to powiedziałem. Roześmiała mi się w twarz. Spytała drwiąco, po co
miałaby związać się ze studentem bez grosza i bez widoków na
jakiekolwiek pieniądze, gdy jej mąż jest milionerem.
- Wygląda na to, że i tak ci się upiekło... Alex, ona nie była ciebie warta.
Jeśli tyle lat cierpisz przez nią...
- Nie myślę o tym bez przerwy, ale niesmak pozostał. Zdradziła ze mną
męża, oszukała nas obu. A już najgorsze było to, że posłużyła się mną, by
kogoś zranić.
- Nie wszystkie sÄ… takie.
- Wiem, ale jej mąż biznesmen często wyjeżdżał, i to na długo. Podobnie
jak ja, przynajmniej do tej pory. Miałbym się więc ożenić i zostawiać
żonę samą?
- To nie znaczy, że musiałaby cię zaraz zdradzać.
- Może nie miałaby takiego zamiaru. Ale to się po prostu zdarza, Bel.
Samotna, bezbronna... Aatwy cel dla każdego, kto okazałby jej uczucie,
którego chcąc nie chcąc bym jej skąpił przez te wyjazdy. Nie chciałem tak
ryzykować.
GWIAZDA TELEWIZJI 65
- Ale i tak czekają cię częste podróże. Uważasz, że nie dochowam ci
wierności?
- Skądże! Przecież nie jesteś taka. Poza tym oboje jesteśmy wystarczająco
bogaci w życiowe doświadczenie, by nie robić głupstw, nie zachować się
lekkomyślnie. Doskonale wiesz, że również będę ci wierny, prawda?
- To brzmi bardziej jak kontrakt niż małżeństwo.
- To nie kontrakt, to uczciwość. Nigdy nie będziemy się okłamywać, więc
ułoży się nam świetnie.
Taksówka zatrzymała się przed jej domem. Isobel poczuła wyrzuty
sumienia. Skłamać można też przez przemilczenie. A ona ukrywała przed
nim niezwykle ważną tajemnicę.
ROZDZIAA SIÓDMY
W niedzielę pojechali do rodzinnego Cotswolds, żeby się spotkać z
rodzicami, Saskią, jej mężem Bry-nem i córeczką Florą. Helen i Polly
wyjechały na weekend, ale Alex oświadczył, że dłużej nie pozwoli
rodzinom czekać. Z uwagi na sporą gromadkę, spotkali się w hotelu.
Uściski i oficjalna inspekcja pierścionka zaręczynowego trwały z dziesięć
minut.
- Wspaniałe powitanie - oświadczyła Isobel, siadając przy stole.
- Zwiętujemy zaręczyny mojej córki - zaznaczył jej ojciec, Stuart.
Na umówiony znak kelner wniósł szampana.
- Z chłopakiem z sąsiedniego domu, po tylu łatach. To takie romantyczne
- rzekła Marcia.
- Mamo, rozmawiamy o Aleksie. Twój syn nie jest romantyczny -
upomniała ją Saskia.
- Ależ jestem! - oburzył się Alex. - Bel, powiedz im, jak wyglądały
zaręczyny.
- Wpadł na mój wykład o warunkach domowych i kosmetykach
starożytnych Rzymian. Wkroczył w todze, opowiedział słuchaczom o
zwyczajach zaręczynowych i włożył mi pierścionek na palec.
- Zaręczyny w muzeum? - zdumiała się Anna, mama Isobel.
- Taki ze mnie romantyk - oznajmił z dumą Alex.
- Cały ty, romantyk w rupieciarni - stwierdziła smętnie Marcia. - Znaczy
się w muzeum - poprawiła się szybko. - Gdzie spacer pod księżycem,
kolacja przy świe...
- I cala Isobel - przerwała jej Anna. - Wiesz, że będziesz musiał
konkurować o względy mojej córki z jej pracą, Alex?
- To samo można by powiedzieć o mnie, choć to nieprawda. Musicie
wiedzieć, że siebie nawzajem stawiamy na pierwszym miejscu, prawda,
Bel?
- Jasne.
GWIAZDA TELEWIZJI
67
- Rzymski pierścionek zaręczynowy, rzymskie zaręczyny - rzekła z
zadumą Saskia. - Czy ślub też będzie rzymski?
- Cofnij te słowa! Nie zachęcaj go do tego! - zaoponowała Isobel.
- Nie, zwykły ślub cywilny. Zaprosimy tylko najbliższą rodzinę. Was i
Helen, i Polly z mężami i dziećmi.
- Gratulacje. Jesteśmy rodziną, Alex - oświadczył Stuart, podnosząc
kieliszek.
- Dziękuję.
- Jesteśmy rodziną, Bel - powtórzył jak echo Tom. - Choć zawsze
uważaliśmy cię za członka naszej rodziny, cieszę się, że od dziś jesteś
oficjalnie jednÄ… z nas.
68
KATE HARDY
- Dziękuję. Chyba się rozpłaczę - odrzekła wzruszona Isobel.
- Ustaliliście już datę ślubu? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl